
Tym razem w świątecznym klimacie. Tuż przed Bożym Narodzeniem 2010. Tuż przed powrotem do domu.
Przeczytaj resztę wpisu...Tym razem w świątecznym klimacie. Tuż przed Bożym Narodzeniem 2010. Tuż przed powrotem do domu.
Przeczytaj resztę wpisu...Krótki klip z Kolumbii. Oglądajcie sobie, a ja tymczasem pakuję plecak do Malezji. Agi już tam jest. Michał
Przeczytaj resztę wpisu...Zapraszamy na kolejny film. Materiału mieliśmy bardzo niewiele, ale udało się zmontować pamiątkę z jednego z ostatnich etapów naszej podróży. Poniżej nasza droga przez Amerykę Środkową. Michał
Przeczytaj resztę wpisu...Vanuatu to archipelag doskonały. Nie wygląda jak pocztówkowa rajska wyspa, nie ma tam tłumów turystów. Są za to wspaniali, bezinteresowni, zawsze weseli ludzie. Michał
Przeczytaj resztę wpisu...W sierpniu 2010 roku, płynąc po rio Yasuni, dotarliśmy do małej wioski w Amazonii, na pograniczu ekwadorsko-peruwiańskim. Amazoński las, z perspektywy najbardziej stacjonarnego lata ever, wydaje się wręcz mistyczny. To pierwszy film zapisany w innym formacie. Możecie go obejrzeć na pełnym ekranie, a jakość obrazu powinna pozostać niezmieniona (no i oczywiście z dźwiękiem jak zawsze!). Michał
Przeczytaj resztę wpisu...Pamiętacie nasze spotkanie z Martą i Bartkiem podczas Expedition Moustache? Najpierw w La Paz a później, pod koniec podróży, w Nowym Jorku? Marta i Bartek wydali właśnie książkę o swoich przygodach. Prawie dwa i pół roku w pomysłowej podróży: rowerami (elektrycznymi i tradycyjnymi), skuterami, samochodem a przede wszystkim na motorach. Książkę czyta się świetnie i z każdą chwilą ma się większą ochotę samemu chwycić za plecak. Powinna zostać zadedykowana tym wszystkim, którzy chcieliby pojechać, ale obawiają się, czy dadzą radę, czy mają wystarczające oszczędności, etc. Marta i Bartek z humorem pokazują, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Przeczytaj resztę wpisu...Kuba…Bóg musiał się na chwilę zdrzemnąć, zagapić, zagadać… Zawsze z niepokojem patrzyłam na osoby, które są zbyt dojrzałe i mądre jak na swój wiek, które żyją szybko, a swoim doświadczeniem i przeżyciami mogłyby obdarować co najmniej setkę ludzi ze swego otoczenia. Twoje odejście to ogromna strata dla wszystkich, którzy mieli szczęście Cię poznać i dla tych, którzy nie zdążyli… Byłeś nieskończonym źródłem inspiracji! Wierzę, że Twoje pielgrzymowanie wcale się nie skończyło, zdobyłeś po prostu kolejną planszę, kolejne życie i kontynuujesz swój Grand Tour. P.S. Zostawię Twoje zdjęcie na Blancu, obiecuję. Agi Anglicy mówią, że „the brightest flame burns quickest”. I niestety mają rację. Płomień Kuby zgasł 9 marca 2012 roku w Gdyni, w tragicznych okolicznościach. W kwietniu skończyłby 25 lat. […]
Przeczytaj resztę wpisu...Tajlandia była, po Indiach i Nepalu, łatwymi i przyjemnymi wakacjami. Niech ten film będzie pocztówką z wakacji.
Przeczytaj resztę wpisu...Kolejny klip z Expedition Moustache: tym razem Brazylia w czasie mistrzostw świata w piłce nożnej w 2010 roku. Michał
Przeczytaj resztę wpisu...od 20 lutego 2010 odwiedziło nas osób.