Honduras

Honduras
2010-12-08

Wyścig do promu

1

Puerto Cortes, 22 listopada 2010 Nie po drodze nam z Gwatemali na Bay Islands, ale nie możemy odpuścić drugiej co do wielkości rafy koralowej na świecie. Zapada decyzja: wracamy do Hondurasu. – Dłuuga droga, mimo że na mapie blisko – podsumowuje Meksykanka mieszkająca w Gwatemali, właścicielka baru, gdzie pałaszujemy tapado, z którego wystaje wielki krab. – Nie ma dróg wzdłuż wybrzeża, najpierw trzeba płynąć łodzią, później wziąć kilka busów do granicy, odprawa, następnie dwa autobusy, żeby dojechać na południe Hondurasu do San Pedro Sula, dopiero stamtąd autobus do La Ceiba, skąd odchodzą promy na wyspy. Nie zdążycie w jeden dzień, bo ostatni prom odpływa około 4.00 po południu. Na głównej ulicy Livingston sprzedają bilety na pakiet transportowy, podstawią wam busy […]

Przeczytaj resztę wpisu...
2010-11-08

Przejazdem przez Honduras

1

Copan Ruinas, 30 października 2010 Dworzec autobusowy w El Paraiso, przygranicznej miejscowości po stronie Hondurasu. Kwadratowy, zakurzony dziedziniec zabudowany z trzech stron zadaszonym targiem, na którym mieszkańcy sprzedają swoje produkty. Co chwila przemykają żółte chickenbusy, kryte lakierem błyszczącym, wzniecają kolejne chmury kurzu, lecące prosto na stoliki jadłodajni, w której siedzimy. Chickenbus to schoolbus w wersji „agro”, czyli oprócz pasażerów, wyładowany również asortymentem wiejskim: workami pszenicy, korcami kukurydzy, koszami warzyw, klatkami z drobiem albo i drobiem bez klatek. Czekając na transport, sączymy cienką cafe colado, kawę gotowaną a później odsączoną przez rękaw. Na murku obok stołu leży pożółkła sterta gazet. Wyciągam jedną z nich dla zabicia czasu. Po dacie widzę, że z początku 2009 roku. Na okładce zdjęcie śmiejącego się prezydenta […]

Przeczytaj resztę wpisu...