
Cuzco, 25 lipca 2010 W 1959 roku, podczas swojej legendarnej, pięcioletniej podróży dżipem przez obie Ameryki, Tony Halik zatrzymał się z żoną Pierette w Machu Picchu. Każdego dnia o świcie przechadzał się między mistycznymi ruinami zapomnianego miasta, pośród porannej mgły albo nocami przy świetle księżyca i wyobrażał sobie jak żyli tutaj dawni Inkowie. Wokół niego wznosiły się milczące góry a ciszę zakłócał jedynie krzyk orła albo kondora. Polski podróżnik rozbił namiot w miejscu, gdzie kiedyś stał pałac księżniczki i bez przeszkód filmował niezwykłe ruiny. Byli sami, gdyż do najbliżej osady, Aguas Calientes, pociąg dojeżdżał jedynie raz w tygodniu a turystów było niewielu. Od tamtego, zdawałoby się jeszcze wcale nieodległego czasu, bardzo dużo się zmieniło. Dzisiaj Machu Picchu szturmowane jest codziennie […]
Przeczytaj resztę wpisu...