Annapurna Circuit

Nepal
2009-12-27

Annapurna Circuit cześć druga

32

11.12.2009, Pokhara Dziś zamiast teleportacji niżej, czeka mnie masz wyżej. Nie ma odwrotu. No chyba, żeby przez kolejnych sześć dni wracać drogą raz już pokonaną, ale cóż to by była za porażka. Tak więc jedyną alternatywą jest pokonanie wyzwania i zdobycie przełęczy, od której dzielą nas już tylko trzy dni marszu. Jak rzadko w dzisiejszych czasach używa się wyrażenia, że od jakiegoś miejsca dzieli nas kilka dni drogi. I jakie to przyjemne uczucie! Wciąż czuję wysokość. Każdy ruch okupiony jest dużym wysiłkiem, ale cóż nie jesteśmy zawodowymi himalaistami a zdecydowaliśmy się sami nieść nasze plecaki i nie korzystać z usług tragarzy. Idę powoli, krok za krokiem, jak na zwolnionych obrotach. Przechodzimy przez ostatnią już na stałe zamieszkałą wioskę. Maszerujemy w […]

Przeczytaj resztę wpisu...
2009-12-23

Annapurna Circuit część I

1

06.12.2009, Pokhara. Annapurna – niedostępna. Pamiętam rozmowę z Piotrem Pustelnikiem, znakomitym himalaistą, kolekcjonerem szczytów Korony Świata, który po kolejnej nieudanej próbie zdobycia Annapurny, poważnie rozważał rezygnację z dalszej kariery, rezygnację ze zdobycia całej Korony, choć Annapurna była ostatnim brakującym elementem układanki. Rozmawialiśmy o moralności w górach, przyjaźniach i antypatiach, uzależnieniu od kolejnych ośmiotysięczników, rozrzedzonym powietrzu… Tak się stało, że w dwa lata od tamtej rozmowy znaleźliśmy się z Michałem w najwyższych górach świata, a masyw Annapurny widzieliśmy o świcie z hotelowego okna w Pokharze. Nie było rady, trzeba było iść w góry. Wejście na szczyt nie wchodziło oczywiście w grę, ale można było go obejść dookoła dokładnie wydeptaną przez turystów świata trasą, tzw. Annapurna Circuit. Co prawda sezon właśnie się […]

Przeczytaj resztę wpisu...