
Horcón, 23 maja 2010 Mężczyzna o wysmaganej wiatrem twarzy świadczącej o hardości ducha bierze do ręki dziwnie wyglądający kamień. Sprawnym ruchem maczety przecina go na pół. Ostrym końcem noża wydłubuje ze środka czerwone mięczaki. To piure, które miejscowi z upodobaniem jedzą na surowo wierząc w ich moc afrodyzjaku. Rarytas osiąga wysoką cenę ponieważ można go wydobyć jedynie nurkując na kilka metrów głębokości i odłupując ostrym narzędziem fragmenty skały. Czerwony glut dynda przed nosem Michała. Nie mógł odmówić. Połknął szybko w całości popijając całą szklanką cabernet sauvignon, szczepu typowego dla tego dziesiątego na świecie producenta win. Za chwilę jego szklanka napełniła się ponownie. Ja zostałam zupełnie zlekceważona przez grupę rybaków, co zrzuciłam na karb machismo i bez protestu przyjęłam, że Michał […]
Przeczytaj resztę wpisu...