Varanasi

Indie
2010-01-06

Powiedział mi wróżbita

1

30 grudnia 2009, Varanasi Varanasi się nie zwiedza, tu się po prostu jest. Z tego samego założenia wyszło wielu białych, którzy tu pomieszkują. Wielu z nich pochodzi z bogatych i bardzo ułożonych krajów jak Niemcy, czy Szwajcaria. Załatwiają sobie zasiłki, czasem zaświadczenie od psychiatry i w drogę, do Indii, gdzie żyją jak królowie ze swojej renty. Łatwo ich odróżnić od podróżników, ponieważ chodzą w łachmanach. Nie potrafię tego zrozumieć i nie potrafią tego zrozumieć Indusi, którzy patrzą na nich z obrzydzeniem. Po wąskich uliczkach starego miasta snują się bez celu, w dziurawych ubraniach, obowiązkowych dredach, z brudnymi paznokciami i niedomytymi zębami. Czy jest to forma akulturacji, dążenie do wsiąknięcia w otoczenie, stania się hindusem? Często im się zdarza odwiedzać miejscowe […]

Przeczytaj resztę wpisu...
2010-01-03

Tu różne rzeczy się dzieją

Przebudzenie Gangesu

28.12.2009, Varanasi Wracając do Indii czuliśmy się jakbyśmy wracali do domu. Wystarczyło kilku uśmiechniętych Indusów i duże thali (indyjski zestaw obiadowy, składający się z ryżu, kilku rodzajów curry, kremu z soczewicy, zsiadłego mleka, surowych warzyw oraz placków chapati). Tym bardziej, że naszym pierwszym przystankiem było jedno z najbardziej mistycznych i niezwykłych miejsc świata: Varanasi ( dawniej Benares) – najświętsze miasto hindusów leżące nad przenajświętszą rzeką Ganges. Miejsce pielgrzymek milionów wiernych, indyjska Częstochowa. Miasto Sziwy – boga zniszczenia i odrodzenia. Miejsce, gdzie można przerwać ćakram reinkarnacji i uzyskać ostateczne wyzwolenia przez zniszczenie. Nic się tu nie zmieniło od mojej ostatniej wizyty. Co więcej, jestem przekonana, że nic się tu nie zmieniło od ostatnich pięćdziesięciu lat. To jest właśnie najwspanialsze w Indiach, […]

Przeczytaj resztę wpisu...