
20.12.2009, Katmandu Wychodzimy rano na Thamel – jedną z tych ulic, które choć w egzotycznym kraju, gotowe są spełnić każdy kaprys turysty. Thamel może śmiało konkurować z Khao San Road w Bangkoku, a delhijski Paharganj wypada przy nim zupełnie blado. Istnieje tu nieprawdopodobne zagęszczenie hosteli, restauracji serwujących różne kuchnie świata, German Bakeries sprzedających europejskie wypieki. Roi się od kafejek internetowych, pralni, salonów masażu, sklepów z muzyką świata i księgarni, które oprócz kilku backpackerskich klasyków, jak „Życie Pi”, „Papillon”, „Into the Wild”, sprzedają lokalne bestsellery. W Nepalu króluje oczywiście literatura górska. Pozycje opowiadające o wielkich himalaistach jak Edmund Hillary, Tenzing Norgay, czy Reinhold Messner, o moralności powyżej ośmiu tysięcy metrów, o wyprawach komercyjnych na Mt. Everest, o tragediach , o spełnionych […]
Przeczytaj resztę wpisu...