Sic transit gloria mundi

Usiedliśmy
w kafejce na Vanuatu,
żeby zaktualizować bloga.
Otworzyliśmy Onet.
O wszystkim już wiemy.
Jesteśmy wstrząśnięci.
Łączymy się z Wami w żalu.

Agi i Michał

1

1 Responses to “Sic transit gloria mundi”


  • Kochani,
    długa , bo zaległa lektura Waszego bloga( blogu) pozwala odpłynąć duszy , wyciszyć umysł , uspokoić serce.To były bardzo smutne dni , ale jak powiedziała Małgorzata Sroda żałoba się skończyła z chwilą decyzji rodziny- czytaj J.Kaczyńskiego aby pochować brata i bratową na Wawelu w krypcie Marszałka Piłsudskiego .No cóż, pomimo wielkiego bólu” toutes proportions gardées”.No ale skoro wszyscy wielcy tego świata mają przyjechać na pogrzeb , to Kraków ładniejszy a i historycznie świetniejszy.
    Dobrze , że jesteście daleko i tak pięknie:)
    Czytam jak zawsze z wielką radością , ciekawością ,podziwem i szacunkiem dla licznych informacji , historycznego backgroundu ,
    błyskotliwych obserwacji bieżących i naprawdę nienagannego stylu.
    Powtarzać będę za każdym razem kiedy do Was piszę, do znudzenia , żeby utrwaliło Wam się jako opinia powszechna-
    to jest materiał na książkę, właściwie gotowy!!!
    Brakuje tylko czegoś , co ludzi zawsze fascynuje -emocji,
    Waszych doświadczeń osobistych , Waszych przeżyć i wrażeń.
    Tak jak w dzienniku z podróży , kartkach z pozdrowieniami kiedy
    piszemy do bliskich …. pozdrawiamy z .. jest cudownie…, świetnie się bawimy… dobrze nam razem….,
    Ja chciałabym to usłyszeć , jak odbieracie tę podróż , czy tak ją sobie wyobrażaliście? , czy tak miała wyglądać?czy o takiej marzyliście? Czy nicnierobienie jest przyjemne?
    Czy ja czasem nie wymagam od Was czegoś co jest Waszą słodką tajemnicą i tak miało być?
    to tylko moja sugestia,
    całusy też od Wojtka , który jest wielkim funem Waszego blogu , Kasia

Leave a Reply